Transport drogowy i ekologia – czy mogą iść w parze?

paź 7, 2016 | Wiedza | 0 komentarzy

Z rozwojem branży TSL związana jest wzrastająca emisja spalin do powietrza. Transport drogowy odgrywa w tym procesie kluczową rolę – według danych GUS w samej Polsce w roku 2015 po drogach jeździło ponad 3 mln samochodów ciężarowych. Ta liczba stale rośnie, dlatego konieczne jest podjęcie działań mających na celu ograniczenie emisji spalin do minimum.

Konsekwencje zanieczyszczeń

Transport drogowy to jedno z głównych źródeł emisji zanieczyszczeń, które są nie tylko zagrożeniem dla środowiska, ale również dla zdrowia, a nawet życia człowieka. W wyniku spalania paliw w silnikach do powietrza przedostają się szkodliwe substancje, takie jak tlenek węgla, tlenki azotu, pyły czy metale ciężkie. Stają się one przyczyną smogu fotochemicznego oraz kwaśnych deszczy, które uszkadzają ekosystemy i powodują niszczenie roślin i elewacji. Transport drogowy powoduje również emisję gazów cieplarnianych, w znacznym stopniu przyczyniając się do nasilenia efektu cieplarnianego. Zanieczyszczenia znajdujące się w powietrzu to także źródło licznych chorób: alergicznych, dróg oddechowych i serca. Według badań przeprowadzanych w Hamburgu przez niemiecką firmę ubezpieczeniową u osób mieszkających niedaleko ruchliwych ulic (powyżej 30 tys. pojazdów dziennie) istnieje o 34% większe ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych.

Wymienione wyżej negatywne skutki zanieczyszczenia powietrza można ograniczyć poprzez wdrażanie w transporcie innowacyjnych technologii przyjaznych środowisku.

Nowoczesne pojazdy

Jedną z najistotniejszych przyczyn wysokiej emisyjności jest wiek i stan techniczny samochodów, dlatego niezbędna jest sukcesywna wymiana pojazdów na nowe, wyposażone w lepsze silniki czy katalizatory platynowe. Aby zachęcić do tego właścicieli pojazdów, Unia Europejska wprowadziła normy ekologiczne, które zobowiązują firmy do uiszczania opłat za poruszanie się drogami publicznymi, a ich wysokość naliczana jest na podstawie ilości spalin emitowanych przez pojazd. Nowoczesne ciężarówki produkują ich mniej, co naturalnie obniża opłaty za przejazd – jeśli doda się do tego koszty napraw konieczne w przypadku starych pojazdów, okaże się, że unowocześnienie floty przyniesie same zyski.

Nie tylko paliwo

Najbardziej popularne są samochody ciężarowe napędzane olejem napędowym, którego spalanie powoduje emisję toksycznych substancji do atmosfery. Nic więc dziwnego, że stale poszukuje się nowych form napędzania pojazdów, a jedną z nich są ciężarowe samochody elektryczne. W 2014 roku w Portugalii testowano Cantery E-cell poruszające się dzięki litowo-jonowym akumulatorom. Okazało się, że takie pojazdy niestety nie są w stanie pokonać długich dystansów – dziennie przejeżdżały około 50 km, a najdłuższa trasa wynosiła 109 km. Dla niektórych przewoźników to wystarczający argument, by zostać przy tradycyjnej formie transportu, jednak warto zaznaczyć, że specjaliści wciąż pracują nad udoskonaleniem elektrycznych ciężarówek, by już niebawem mogły zdominować rynek motoryzacyjny.

Ekonomiczna jazda

Redukować spaliny można także dzięki ekonomicznej jeździe. Kształcenie kierowców możliwe jest dzięki programowi opracowanemu przez genewską Akademię IRU. Kierowcy uczą się ekonomicznej jazdy, a oprogramowanie zbierające dane z szyny CAN pojazdu pozwala wychwycić i przeanalizować ich błędy. Korzyści są ogromne – zmniejszenie kosztów zakupu paliwa, rzadsze ponoszenie kosztów warsztatowych (ścieranie opon, zużycie oleju itd.), mniejsza wypadkowość i obniżenie emisji spalin. Ekonomiczną jazdę wspomaga także używanie przez kierowców tempomatów. Wiele problemów mógłby rozwiązać także transport autonomiczny, jednak rozwiązania te wciąż są w fazie testów.

Energia czerpana z… ciężaru pojazdu

Obiecująca wydaje się być technologia umożliwiająca wytwarzanie energii elektrycznej poprzez nacisk samochodów ciężarowych na jezdnię. Choć brzmi to nieco fantastycznie, obecnie rozwiązanie to znajduje się w fazie testów. Jej wdrożenie polegałoby na wyłożeniu dróg specjalnymi materiałami piezoelektrycznymi, czyli kryształami, które pod wpływem naprężeń mechanicznych produkują nośniki ładunku elektrycznego. Rozwiązanie to jest kolejnym dowodem na coraz ściślejsze powiązanie transportu drogowego z energetyką.

Nowe technologie w transporcie zdecydowanie mogą wpłynąć na poprawę złej sytuacji ekologicznej naszej planety. Wdrażanie tego rodzaju rozwiązań wymaga sporych nakładów pieniężnych, lecz jest nieuniknione – to nie tylko szansa na zmniejszenie ograniczającego widoczność smogu czy zakwaszenia środowiska przyczyniającego się do szybszej korozji pojazdów. Skutki dzisiejszych błędów będą widoczne dopiero za kilkanaście lat, a jeśli emisja spalin się nie zostanie ograniczona, szkodliwe zmiany w środowisku będą nieodwracalne.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *