Zima to nie jest łatwy okres na drogach. Każdy z kierowców musi zmagać się nieprzychylnymi warunkami atmosferycznymi: opadami śniegu, marznącego deszczu, niskimi temperaturami czy śliską nawierzchnią. Obowiązkiem jest również stosowanie opon zimowych, a także odśnieżanie dachu. Za niedostosowanie się do tych przepisów grożą mandaty od 20 do 500 zł.
Nasz kodeks drogowy przewiduje jedną z najwyższych kar za nieodśnieżony dach. Ale w innych krajach również musimy liczyć się z tym, że za nasze niedopatrzenie grozi nam mandat. Niemcy traktują to zaniedbanie nieco łagodniej wystawiając mandaty wysokości 25 euro (około 110 zł).
Obowiązek jest jednak obowiązkiem i to nie mandaty są najważniejsze. Przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo na drodze. Śnieg, podobnie jak lód zbierający się na dachach ciężarówek, stanowi ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu. Należy włączyć do nich także pieszych, których spadający z dachu śnieg podczas hamowania, może po prostu przygnieść, prowadząc do złamań, uszkodzeń ciała, a w skrajnych przypadkach również do śmierci. Lekceważenie tego obowiązku jest nieodpowiedzialne. Każdego roku, z tego właśnie powodu, dochodzi do wielu bardzo groźnych wypadków i zdarzeń drogowych.
Co ciekawe na terenie Niemiec i Austrii kierowcy nawet nie muszą samodzielnie odśnieżać ciężarówek. Oba kraje co roku publikują listę miejsc (głównie stacji benzynowych, czy parkingów), w których można odśnieżyć trucka. To udogodnienie pozwala na wypracowanie nawyku. A jak wiemy dobre nawyki prowadzą do systematyczności i sumienności w wykonywanych obowiązkach. Dbając jednocześnie o swoje bezpieczeństwo każdy z kierowców dba także o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu.
0 komentarzy