Czym różnią się inteligentne fotoradary od tych, które znamy z naszych dróg?
Test przeprowadzany jest na autostradzie A2 pod Magdeburgiem. Ustawiono tam nowoczesne urządzenia, które potrafią odróżnić samochód osobowy od samochodu ciężarowego. To przyczynia się do właściwego odczytywania limitów prędkości dla poszczególnych pojazdów ze względu na tonaż. Test będzie trwał dwa lata. Przez ten czas przedstawiciele landu Saksonia-Anhalt chcą przekonać się na ile sprawdzą się one w rzeczywistym użytkowaniu.
Rząd liczy, że dzięki ich powszechnemu zastosowaniu uda się zwiększyć bezpieczeństwo na drogach oraz zwiększyć wpływy do budżetu państwa z tytułu mandatów.
Inteligentne fotoradary nie tylko odróżniają samochody ciężarowe od osobowych, ale także dzięki połączeniu z tablicami na bramownicach uwzględniają wyświetlane na nich tymczasowe limity prędkości. Mają aktualne informacje, które pozwalają im korygować funkcjonowanie. To przydatna funkcja szczególnie w sytuacjach kiedy w przypadku zagrożenia aquaplaningiem, można poruszać się po autostradzie A2 z maksymalną prędkością 100 km/h. Zrobione przez fotoradary zdjęcia przesyłane będą automatycznie przez internet do uprawnionych organów, które odpowiedzialne są za nakładanie na kierowców mandatów.
Gdzie trafimy na inteligentne fotoradary?
Obecnie test przeprowadzany jest na odcinku autostrady A2 w kierunku Hannoveru za zjazdem na Rothensee oraz w kierunku Berlina przy węźle Bornstedt. Miejsca te zostały wybrane z uwagi na fakt, że bardzo często dochodzi tam do kolizji drogowych. W ostatnim czasie zginęło na tych odcinkach dwóch mężczyzn.
Plany Niemieckiego Ministerstwa Transportu są bardzo obiecujące. Zakładają one, że w przeciągu roku nowe fotoradary mogą przynieść do budżetu państwa nawet siedmiocyfrową kwotę. Jednak głównym zadaniem nowych urządzeń jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Jeżeli przyczynią się one do zmniejszenia liczby wypadków ministerstwo na pewno rozszerzy ten program na pozostałe odcinki autostrad w całym kraju.
0 komentarzy