Fiat 126p, król polskich szos i nie tylko, bo zdarzyło nam się go widzieć w Chorwacji, a także całkiem niedawno poleciał do USA. W formie prezentu dla miłośnika maluchów Toma Hanksa. Niewielu jednak wie jak niewiele brakowało aby popularny maluch nie trafił pod strzechy polskich domów.
Ostatnio w ręce trafiła nam książka przedstawiająca kulisy rozpoczęcia produkcji tego kultowego już samochodu. Pan Przemysław Semczuk autor biografii malucha pokazuje nam nie tylko suche fakty ale także ducha tamtych czasów. Starsi czytelnicy odnajdą nutkę nostalgii a ci młodsi zaciekawienia. Wielu z nas zaczynało swoją przygodę z samochodami od fiata 126p i wielu z nas do dziś nie może uwierzyć jak tym samochodem czteroosobowa rodzina jechała nad morze.
Kiedy wyprodukowano pierwszego polskiego malucha? Piszę polskiego, gdyż ewenementem w tej sytuacji jest fakt, iż Włosi zgodzili się na nazywanie fiata 126p polskim. Zatem, od oficjalnej premiery 9 listopada 1972 roku, mieliśmy w kraju polskiego fiata. Do masowej produkcji trafił 22 lipca 1973 roku i do 22 września 2000 roku był on nieodłącznym elementem krajobrazu polskich dróg. W 1973 roku za nowy model trzeba było zapłacić 69 tys. złotych co stanowiło około 20 średnich pensji. W sumie wyprodukowano w Polsce 3.318.674 sztuki i co ciekawe ostatni maluch, koloru żółtego, od razu trafił na emeryturę. Wszystkie wyżej wymienione informację są faktami łatwo dostępnymi. Z biografii malucha dowiemy się jednak, że nie tylko fiat był brany pod uwagę do odsprzedania nam licencji, i że sam proces zakupu licencji był bardzo skomplikowany. Ideę produkcji małolitrażowego samochodu dla polskiego robotnika zaproponował w 1968 na zjeździe sprawozdawczym KC PZPR mało znany dyrektor Wytwórni Sprzętu Mechanicznego Ryszard Dziopak i o mało co ta inicjatywa nie kosztowała go stanowiska. Od tego wydarzenia mieliśmy tajne negocjację z Fiatem i wybór między Citroenem, Reanault a VW. Producentów japońskich skreślono z góry, ze względu na zbyt dużą odległość i różnice kulturowe. Podstawą do zawarcia umowy była możliwość opłacenia licencji w częściach wyprodukowanych w polskich zakładach. Z ciekawych informacji: w 1975 roku Sobiesław Zasada wystartował maluchem w rajdzie Monte Carlo, w 1977 dwa maluchy wracają z wyprawy dookoła świata, a w 1981 z linii produkcyjnej zjeżdża milionowa sztuka. Od 1996 roku fiat 126p nosił oficjalną nazwę „maluch”.
Wyprodukowano kilka wersji malucha:
- Fiat 126p Bombel
- Fiat 126p Kombi
- Fiat 126p Long
- Fiat 126p NT
- Fiat 126p LPT(lekki pojazd terenowy)
- Fiat 126p Diesel
Nie boimy się nazywać polskiego fiata 126p ikoną. Trzeba by dużo miłości, by nazwać go pięknym i jeszcze więcej dobrej woli, by nazwać go szybkim. Przesadnie ładowny też nie był, ale był nasz pomimo tego, że to nie my go wymyśliliśmy. Jeździliśmy nim na wakacje, oglądaliśmy go w serialach, każdy go chciał kiedyś mieć. Tyle wspomnień, tych dobrych i tych złych, kiedy to po raz setny się nam psuł. A książkę polecamy przeczytać, gdyż czyta się ją jak dobrą powieść.
0 komentarzy