W którym państwie najdłużej postoimy w korkach? Odpowiedzi znajdziemy w raporcie przygotowanym przez INRIX, firmę zajmującą się zbieraniem i analizą danych o ruchu drogowym. Jak się okazuję najwięcej czasu zmarnujemy w Rosji, bo aż 42 godziny w ciągu roku. Na podium znalazły się Turcja(34 godziny) i Wielka Brytania(32godziny). Nasi zachodni sąsiedzi uplasowali się na miejscu 4 z wynikiem 30 godzin, a z kolei Polska wylądowała ostatecznie na 6 miejscu z wynikiem 28 godzin straconych w ciągu roku.
A w którym polskim mieście sytuacja wygląda najgorzej? Nie ma jakiegoś wielkiego zaskoczenia. Mieszkańcy Krakowa marnują 36 godzin rocznie, mieszkańcy Warszawy 35 godzin, a Poznaniacy 30 godzin. W pierwszej chwili chciałoby się powiedzieć mało, jednak w skali roku tracimy jeden dzień i cztery godziny na stanie w korku, a strat nie liczy się tylko w godzinach. Według badań TLN rocznie straty branży transportowej wynoszą około 1,2 miliarda euro. Każdy nie dostarczony na czas ładunek czy inne opóźnienia mają wpływ na tą kwotę.
Co jest przyczyną korków i jak je można wyeliminować?
- Wypadki w pierwszej kolejności – w tym przypadku nie mamy jednak większego wpływu na to gdzie i kiedy ów karambol będzie miał miejsce. Po naszej stronie leży jedynie zachowanie ostrożności podczas jazdy, tak abyśmy to my nie byli przyczyną takiego wypadku.
- Wielki wpływ na opóźnienia w transporcie mają wszelkie prace drogowe – w 2017 roku oddano w Polsce 355 km nowych dróg, do tego dochodzą planowe remonty i usuwanie uszkodzeń. Plan na 2018 rok jest ambitniejszy, a mianowicie oddanie do użytku 450km nowych dróg. W związku z tym utrudnienia i spowolnienie ruchu na drogach będą znaczące.
- Jedna z najciekawszych przyczyn kryje się pod nazwą „Korek Widmo” – ile razy zdarzyło się nam jechać autostradą, aż nagle natrafialiśmy na korek długi na kilometr. Traciliśmy pół godziny na bezczynne stanie i nagle docieraliśmy do miejsca, w którym ów korek się kończył, a my ruszaliśmy jak gdyby nic się nie stało. Opisana sytuacja jest jedną z bardziej frustrujących, gdyż jej główną przyczyną są kierowcy nie zachowujący bezpiecznej odległości, jeżdżący na tak zwanym zderzaku. Kierowca z przodu, gwałtowniej hamując zaburza tempo jazdy, przez co kierowca siedzący na zderzaku musi zahamować 2 razy mocniej. Uruchamia tym samym reakcje łańcuchową powodując utrudnienia na drodze.
Pomysłów na wyeliminowanie korków jest mnóstwo. Są te z gatunku sci-fi takie jak: przeniesienie ruchu w powietrze, czy powierzenie prowadzenia samochodów komputerom. Są też pomysły legislacyjne takie jak: wprowadzenie zakazu parkowania na drogach, gdyż te służą do poruszania się a nie parkowania. Wprowadzenie buspasów na torowiska tramwajowe, by jak najbardziej udrożnić jezdnie. Zmiana w centrach miast ulic z dwu na jednokierunkowe z jednoczesnym zakazem skrętu w lewo. I wreszcie są też pomysły zmiany infrastrukturalnej: przebudowa i poszerzanie dróg. Czy też wydzielanie pasów tylko dla ciężarówek i autobusów.
Problemu nie da się opisać, podsumować i znaleźć rozwiązania jednym wpisem. Można jednak spróbować. Z naszej strony niezwykle ważne jest inteligentne poruszanie się po drodze, ze strony rządzących istotne jest wdrażanie inteligentnych rozwiązań prawnych i modernizacja infrastruktury, tak by eliminować straty. Korków nie pozbędziemy się nigdy, na zawsze pozostaną elementem krajobrazu. Ale kto nam zabroni próbować?
0 komentarzy