Przede wszystkim warto znać podstawowe, krajowe akty prawne, które wyrażają zasady związane z odpowiedzialnością przewoźnika. Wśród nich wyróżnić można w szczególności Ustawę o transporcie drogowym (z dnia 6 września 2001 r.) oraz Ustawę – prawo przewozowe (z dnia 15 listopada 1984 r.). W przypadku regulacji międzynarodowych duże znaczenie mają tutaj Konwencja o Umowie Międzynarodowego Przewozu Drogowego Towarów (CMR) i Protokół podpisania – sporządzone 19 maja 1956 r. w Genewie.
O odpowiedzialności przewoźnika mówi się najczęściej w sytuacji, kiedy przewożony ładunek uległ ubytkowi, utracie, uszkodzeniu lub zniszczeniu. Problem może też być powodowany opóźnieniem w transporcie. Jak wskazuje ustawa – prawo przewozowe – przewoźnik podejmuje ryzyko od momentu przyjęcia ładunku od nadawcy, aż do chwili jego wydania odbiorcy. Z tego powodu niezwykle istotnym dokumentem, o który powinien zadbać przewoźnik, jest list przewozowy. To potwierdzenie zawarcia umowy między przewoźnikiem a nadawcą. W jego treści zawarte są kluczowe informacje, mogące służyć za podstawę w rozstrzyganiu sporów. Są to zazwyczaj szczegółowe dane nadawcy, określone miejsce docelowe przesyłki wraz z danymi odbiorcy, sprecyzowane informacje o gabarytach towaru (masa, ilość, objętość, sposób zabezpieczenia) oraz dodatkowe szczegółowe wytyczne.
Ubytek towaru jest charakteryzowany przez różnice w gabarytach frachtu. Co ważne, o ubytku mówi się także w sytuacji, gdy odbiorca otrzyma nawet szczątkową część towaru. Utrata przesyłki wiąże się z brakiem potwierdzenia jej odbioru, natomiast ubytek jest zaznaczany w procesie odbioru na liście przewozowym – wówczas również należy spisać protokół strat. Jest to ważne, ponieważ wiele towarów ulega procesowi ubytku w sposób naturalny. Przewoźnik może być pociągany do odpowiedzialności tylko za wartość wykraczającą poza normy ubytków odnoszące się do określonych towarów. Sytuacja jest nieco inna w przypadku przewozu międzynarodowego – tu przewoźnik może zostać całkowicie zwolniony z odpowiedzialności za ubytek. Warto też podkreślić, że to strona pokrzywdzona musi udowodnić winę przewoźnika, jeśli chce go obciążyć.
Szczególną sytuacją dla przewoźnika jest transport w zamkniętych pojemnikach transportowych, takich jak zaplombowane kontenery, wagony, zbiorniki itd. W przypadku wystąpienia ubytku lub uszkodzenia, strona uprawniona będzie musiała udowodnić, ze doszło do niego w czasie transportu, jeśli chce pociągnąć przewoźnika do odpowiedzialności. Warunkiem jest jednak stwierdzenie naruszenia plomb oraz samych pojemników. Towar musi być też w nich zamknięty i zabezpieczony przez samego nadawcę – jeśli robi to przewoźnik, to on podejmuje odpowiedzialność za zawartość pojemników.
Chcąc uniknąć odpowiedzialności za zaistniałe podczas transportu szkody, można odnieść się do kilku okoliczności. Wśród nich wyróżnia się winę nadawcy lub odbiorcy w zabezpieczeniu lub przygotowaniu ładunku, właściwości i charakteru samego przewożonego ładunku oraz siłę wyższą. Ważne jest również to, że przewoźnik będzie obarczony winą za sytuacje takie jak wypadek drogowy, zwłoka w dostarczeniu, awaria pojazdu czy kradzież towaru, gdyż obejmuje je zasada ryzyka na jaką zgodził się przewoźnik.
Dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza jeśli transport dotyczy materiałów szczególnie wartościowych, jest decyzja o ubezpieczeniu transportowanej przesyłki (ubezpieczenie typu cargo). Pozwala ono objąć rekompensatą każdy typ ryzyka, jaki może wiązać się z procesem transportu. Dodatkowym atutem tego rozwiązania jest fakt, iż w przypadku wystąpienia szkody, procedura rozwiązywania sporu jest zazwyczaj krótsza niż w reklamacji opartej na prawie transportowym.
Szkody podczas transportu są kwestią nieuniknioną. Doświadczony przewoźnik może jednak starać się im zapobiegać – chociażby dbając o to, by należąca do niego flota samochodowa była regularnie serwisowana. Bardzo dużo zależy także od pracowników i partnerów przewoźnika, dlatego profesjonalizm nakazuje, by przed podjęciem współpracy rzetelnie zweryfikować informacje oraz opinie na temat danego kierowcy lub też firmy. Takie podejście z pewnością pomoże zminimalizować ryzyko wystąpienia strat, ale nie wyeliminować!
0 komentarzy