Rynek aut używanych w Polsce
Przeglądając raporty za rok 2018 widać wzrost zakupu aut używanych w porównaniu do roku 2017 aż o 7,1 procenta. Samych aut osobowych zarejestrowano niespełna milion sztuk, co przyczynia się do pobicia rekordu. Od zawsze potrzebą kupujących jest nabyć pojazd w jak najlepszym stanie technicznym i z jak najmniejszym przebiegiem kilometrów, a co za tym idzie? Jest potrzeba, jest rozwiązanie, niestety nie najlepsze. Tyczy się to w szczególności aut sprowadzanych z zagranicy. Nie jesteśmy w stanie przedstawić jaki to dokładnie odsetek, ale na pewno wiele aut sprowadzonych ma cofane liczniki aby zaspokoić potrzebę kupującego. Przypuszczalna liczba z zaniżonym przebiegiem to ok 80 procent. Duża liczba potencjalnych klientów kupuje samochód „oczami” – jeśli ładnie się prezentuje (nawet jeśli tylko z pozoru), jest zadbany i ma niewielki przebieg (najlepiej żeby to było poniżej 200 tyś km) to zazwyczaj znajduje nowego właściciela. Doprowadziło to do tego, że proceder zaniżania przebiegu stał się niestety powszechny i do tej pory nie było na to żadnej mocy prawnej aby ukarać sprawcę takiej czynności, co więcej nie jest to traktowane jako przestępstwo.
Konsekwencje za cofanie licznika
Wiosną bieżącego roku, a dokładnie 15 marca niemal jednogłośnie posłowie opowiedzieli się za zmianą w kodeksie karnym, sejm przyjął ustawę, a co za tym idzie właściciel auta zlecający usługę cofnięcia przebiegu jak i wykonawca tej czynności będą zagrożeni karą pozbawienia wolności wynoszącą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Nowe przepisy będą dwutorowe – składać się będą z części administracyjnej i karnej. Ta druga dotyczy wprowadzenia do Kodeksu Karnego zupełnie nowego rodzaju przestępstwa, opisanego w art. 306a Kodeksu Karnego:
§1. Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w ust. l.
§3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu kreślonego w §1 lub §2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Jak widzimy, konsekwencje fałszowania przebiegu będą bardzo poważne i sięgające aż dwóch osób biorących udział w całym procederze. Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy nowe prawo będzie egzekwowane? Czy patologiczne zjawisko ingerencji w drogomierze zmniejszy się? To już trzeba pozostawić weryfikacji czasu i władz.
Co z wymianą drogomierza?
Do nowelizacji przepisów przygotowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości dołączyć ma zakaz wymiany drogomierza w pojeździe. Oczywiście wyjątkiem jest sytuacja, kiedy licznik ulegnie uszkodzeniu lub przy wymianie części pojazdu z którą nierozerwalnie połączony jest licznik. Każdą taką wymianę będzie trzeba zgłosić w stacji kontroli pojazdów aby było wpisane to w CEPIK, w przeciwnym razie grozi grzywna do 3 tysięcy złotych. Każdy uprawniony diagnosta będzie zobowiązany do sprawdzenia wymienionych liczników. Natomiast w przypadku kiedy drogomierz nie będzie wskazywał przebiegu we właściwych dla pojazdu jednostkach miary lub będzie niesprawny i pozbawiony możliwości odczytu będzie miał prawo zatrzymać dowód rejestracyjny. Kolejną zmianą w nowelizacji będzie obowiązek odnotowania stanu licznika podczas kontroli przez takie jednostki jak: inspekcja transportu drogowego, żandarmeria wojskowa, straż graniczna, służba celna. Po sprawdzeniu aktualnego przebiegu informacje będą trafiać do centralnej ewidencji pojazdów. Ustawa ma wejść w życie od 1 stycznia 2020 roku, natomiast zmiany w Kodeksie Karnym wejdą po 14 dniach od ogłoszenia.
0 komentarzy