Końcowa cena dla klienta detalicznego, jest sumą składową takich czynników jak: cena za baryłkę ropy, cena za paliwa w hurtowniach, w naszym przypadku także kurs dolara. Wszystkie wymienione składowe, stanowią jedynie 43% ceny benzyny. Reszta to podatki płacone państwu w postaci akcyzy, VAT-u i opłaty paliwowej. Do tych trzech podatków, od 1 stycznia 2019 należy także dopisać podatek na wspieranie elektromobilności i transportu alternatywnego. Eksperci oszacowali, że przełoży się to na podwyżkę w wysokości ok. 10 gr. na litrze benzyny. Na pierwszy rzut oka danina (wynosząca 59% ceny za litr paliwa) na rzecz państwa jest bulwersująco wysoka. Dlatego zerknęliśmy do raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, analizującego ceny benzyny (stan na kwiecień 2018 r.) w krajach UE. I tu spotkało nas zaskoczenie, otóż średnia cena zakupu 1000 litrów benzyny w EU, to 1352.80 euro. W Polsce płaci się średnio 1156.30 euro. Oznacza to, że zaraz po Bułgarii, kupujemy paliwo w najkorzystniejszej cenie. Jeśli chodzi o podatki, to płacona w Polsce akcyza (396 euro za 1000 l) jest jedną z najniższych w Europie. Tylko Bułgarzy i Węgrzy mają niższą. Podatek VAT to z kolei 219,70 euro za 1000 l. Tak dla ciekawostki podamy tylko, że Holendrzy płacą o 390 euro wyższą akcyzę i po zsumowaniu wszystkich podatków, cena za 1000 l). Benzyny wynosi 1639 euro. Do całości raportu odsyłamy na stronę POPiHN. Dla nas wniosek jest jeden – to nie tylko podatki sprawiają, że paliwo wydaje nam się tak drogie. Zatem dlaczego tak jest?
Z dwóch podstawowych przyczyn. Po pierwsze rzeczywiście tak jest i paliwo podrożało. W zeszłym roku, w maju, cena za litr E95 wahała się średnio między 4.55 a 4.66 zł/l, a na chwilę obecną musimy zapłacić 5.09-5.11 zł/l. Różnica jest odczuwalna i wynosi 4.6%. Jednakże, w naszym odczuciu, nie tu leży sedno problemu. Wahania w cenie do 10% będą się zdarzały zawsze i są całkiem naturalne, biorąc pod uwagę jak niestabilne są rynki paliwowe. Problem tkwi w sile nabywczej złotówki, a ta jest słaba. Natrafiliśmy na porównanie, z którego wybraliśmy kilka państw, tak by wykazać różnice poziomów. Polska, w całym zestawieniu, plasuje się na 21 miejscu pośród 30 państw europejskich.
Państwo | Średnia pensja krajowa(netto) | Liczba litrów paliwa za miesięczną pensję |
Szwajcaria | 24800 | 4644 |
Luksemburg | 13714 | 2781 |
Wielka Brytania | 13488 | 2461 |
Dania | 12382 | 1940 |
Niemcy | 10035 | 1763 |
Polska | 3183 | 699 |
Czechy | 3174 | 693 |
Słowacja | 2911 | 585 |
Bułgaria | 1539 | 350 |
Podsumowując należy stwierdzić, że to nie wysokość podatków jest realnym problemem (choć nie mielibyśmy nic przeciw ich obniżaniu), a poziom gospodarczy jakim może poszczycić się państwo. My niestety jeszcze musimy popracować na nasz dobrobyt. Mamy niedrogie paliwa, ale za nasze pensję możemy kupić bardzo mało benzyny.
0 komentarzy